Jej kariera jawi się jako jeden z największych ekscesów IV RP. Pracowała w sercu Rywinlandu, przyjmowała odznaczenie od Kwaśniewskiego, dawała na mszę za Danutę Waniek. Teraz dzięki protekcji braci Kaczyńskich Małgorzata Raczyńska kieruje największym w Polsce programem telewizyjnym.

"Nieoczekiwanie dla mnie samej, z powodów, których prawdopodobnie nigdy nie poznam, zmuszona jestem rozstać się z Państwem" - tak pożegnała się z pracownikami TVP szefowa telewizyjnej Jedynki Małgorzata Raczyńska. Według "Rzeczpospolitej", która dotarła do treści pożegnalnego listu, jeden z pracowników odpisał: "Bardzo nam

Telewizja Publiczna słono zapłaci za odejście Małgorzaty Raczyńskiej. Według informacji gazety zwolniona dyrektor "jedynki" może otrzymać 432 tysięce złotych brutto.

Tak powstał projekt agatka-najlepsza dziewczyńska strona dziś agatka-samo życie. Bardzo szybko jednak, panowie zwłaszcza, połknęli haczyk. Teraz to głównie dzięki ich namowom projekt może się skutecznie rozwijać. Agatka specjalizuje się w tematach "un peu demodé", czyli staroświeckich, wywołujących u widzów stan zażenowania z racji zabójczej dawki romantyzmu. Kobiece humory, dziecięce wyobrażenia i tzw. życiowe sprawy, są reakcją na emocjonalny "chłód" własnego komputera i studiowanego przedmiotu - skomplikowanych zagadnień, wyabstrahowanych od kobiecej codzienności. Agatka istnieje naprawdę, jest często bohaterką własnych bajek a nie, jak sugerują niektórzy z niedowierzaniem, sfrustrowanym panem po trzydziestce.