Podobno inteligentny człowiek się nie nudzi.
U mnie widać słabo z IQ, bo nudziłem się tak bardzo, że przeczytałem 124 strony programu Nowoczesnej.
tl;dr
Nowoczesna pozamieniała się na łby z Razem, a z liberałów został w Polsce tylko Leszek Miller (jego koledzy, pozdrowienia dla prof.
U mnie widać słabo z IQ, bo nudziłem się tak bardzo, że przeczytałem 124 strony programu Nowoczesnej.
tl;dr
Nowoczesna pozamieniała się na łby z Razem, a z liberałów został w Polsce tylko Leszek Miller (jego koledzy, pozdrowienia dla prof.
W całym tym powyborczym rozgardiaszu rodzi się ciekawe pytanie - kiedy Demokraci znowu odważą się zaproponować kobietę-kandydata? Moja prognoza jest taka, że na pewno nie za 4 lata. Nie ze względów ideologicznych, ale taktycznych. Kandydatek na kandydatkę brakować zapewne nie będzie. Ale choć nikt tego głośno nie powie, z tyłu głowy pobrzmiewać będzie Demokratom "Hillary przegrała z Trumpem, płeć miała też znaczenie". Zwłaszcza że nawet same kobiety glosowały na Czrampa: większość słabiej wykształconych i prawie tyle samo tych lepiej wykształconych - 45% vs. 51%.
Kiedy więc? Za 8 lat? 12? 16? 20?
A może nastąpi plot-twist i pierwszym POTUSem-kobietą zostanie kandydatka Republikanów? Ivanka
Kiedy z obozu Demokratów znów startować będzie kandydatKA na prezydenta?
@NieWiemASieWypowiem: A po co? W tych wyborach mieliśmy, obiektywnie rzecz biorąc, osobę "kompetentną" (co by o Clinton nie mówić to doświadczenie "w polityce" ma olbrzymie) postawioną na przeciwko Trumpa, szołmena, skandalistę i zawadiakę, którego kandydaturę w pierwszym okresie brano za żart, "satyrę" z wyborów - bo przecież "ktoś taki" nie miał szans ich wygrać.
I