Hej, co prawda trochę z tym późno, bo już końcówka stycznia, ale jakie są Wasze postanowienia? Jak Wam idzie spełnianie? : )
Ja stwierdziłam, że po pierwsze nie będę robić sobie planów na cały rok, bo ciężej się to kontroluje i zawsze można powiedzieć 'od następnego miesiąca, obiecuję'. Objęłam taktykę miesięcznych planów z wytycznymi. Jedyne dwa plany na cały rok to mieć w końcu udany rok (wyjazdowy, czy to wakacje czy też wypad ze znajomymi) i przestać na siebie narzekać, tylko działać!
A jak z realizacją? W styczniu jak na razie jest pół na pół - z jednej strony zaczęłam bardziej uważać na wydatki [założyłam konto dla oszczędności, wpłaciłam tam aż 60 zł :D; robię sobie listę zakupów i rzeczy, które by mi się przydały i staram się kupować tylko to; zapisuję wydatki w zeszycie], odżywiam się racjonalniej i stawiam na rozwój siebie [co prawda z ćwiczeniami bywa różnie, bo walczę z naturą marudy i lenia, ale zaczęłam też kurs na Courserze i jakoś to idzie]. Udało mi się nawet zrezygnować z 'przyjemności' na rzecz prezentu dla brata, który dużo mi ostatnio pomógł.
No
Ja stwierdziłam, że po pierwsze nie będę robić sobie planów na cały rok, bo ciężej się to kontroluje i zawsze można powiedzieć 'od następnego miesiąca, obiecuję'. Objęłam taktykę miesięcznych planów z wytycznymi. Jedyne dwa plany na cały rok to mieć w końcu udany rok (wyjazdowy, czy to wakacje czy też wypad ze znajomymi) i przestać na siebie narzekać, tylko działać!
A jak z realizacją? W styczniu jak na razie jest pół na pół - z jednej strony zaczęłam bardziej uważać na wydatki [założyłam konto dla oszczędności, wpłaciłam tam aż 60 zł :D; robię sobie listę zakupów i rzeczy, które by mi się przydały i staram się kupować tylko to; zapisuję wydatki w zeszycie], odżywiam się racjonalniej i stawiam na rozwój siebie [co prawda z ćwiczeniami bywa różnie, bo walczę z naturą marudy i lenia, ale zaczęłam też kurs na Courserze i jakoś to idzie]. Udało mi się nawet zrezygnować z 'przyjemności' na rzecz prezentu dla brata, który dużo mi ostatnio pomógł.
No
-Zaliczyć magisterkę której nie napisałem, bo od marca aż do maja miałem spore huśtawki nastrojów i przez moje c-----e samopoczucie i z-------e myśli o tym jak uratować związek i kontakt zawaliłem magisterkę.
-Wybrać
@umadbro: Akurat zerwanie z powodu wypalenia uczuć z jej strony. Ja próbowałem ratować, angażować się, a z jej strony nie było żadnej inicjatywy do poratowania związku.
@milczmen: Ja tam też miałem c-----e wyniki i na liście rekrutacyjnej byłem na szarym końcu listy z
Komentarz usunięty przez autora