Dobry wieczór Państwu, zapraszam do kolejnego odcinka #podrywajzmanletem. Tym razem nawet całkiem skutecznie, ale bez happyendu.

Spróbowałem kiedyś te słynne #badoo. Ogólnie to była to jakaś masakra. Liczby na poziomie 2-3 par na tydzień, a i tak nawet z tymi co sparowało to pogadać się nie dało, bo albo olewka totalna, albo monolog bez żadnej przyszłości. Nie wiem czy istotne w tym było, to że od razu w profilu podawałem
Ostatnio była historia trochę pozytywniejsza, więc dziś wracamy do tych średnio miłych z #podrywajzmanletem. Niejako będzie to potwierdzenie #blackpill. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w zasadzie, to była jedyna historia, w której zostałem obrażony bezpośrednio ze względu na mój wzrost (a przynajmniej jedyna, która mnie zabolała, bo mam spory dystans do tego).

Kiedyś wybrałem się do jednego z gdańskich barów z kumplem. To był środek tygodnia, a do tego dosyć późno,