moj pierwszy wpis na mirko.
co za p------a akcja. w nocy z 1 na 2 grudnia podczas impry domowej, malolat co z nami mieszka zostawil swoje chinskie 125cc na ulicy przed domem. rano go nie bylo. mutora, nie malolata.
dzisiaj kolo 2 w nocy kumpel przyjechal Varaderka (tez 125cc) ktora mu sprzedalem. jakies 2h pozniej wychodzi przed dom, mutora nima.
najlepsze, ze wczoraj z PL wrocilem. przez tydzien chata pusta stala. na
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gdziemojdres: Połaźcie po okolicy jutro, w takich okolicznościach i taki sprzęt to raczej jakieś naprute szympansy wracające z imprezy co się chciały przejechać i zostawiły wehikuł gdzieś w krzakach, niż zorganizowane grupy przestępcze ;)
  • Odpowiedz