Babcia z Jasiem jest w kościele na różańcu.

Babcia się modli a Jasiu tak bawi się tym różańcem. Tu mu upadnie tu coś zahaczy.

Nagle babcia mówi: Jasiu nie można sie tak bawić różańcem, bo każdy ten paciorek to jeden aniołek. Więc Jasiu był do końca mszy grzeczniutki!

W końcu koniec mszy Jaś i babcia wychodzą z kościółka,

a Jasiu bierze różaniec, zaczyna nim kręcić i mówi no to teraz macie karuzele