Nie siadajcie na rogu stołu powiadam, ja zawsze siadałem i pomimo temu co mi zawsze powiadali znalazłem tą jedną jedyną która mnie pokochała i z którą układałem sobie normalne życie.


  • Odpowiedz
Nienawidzę ogłoszeń o pracę, w których wtrąca się niepotrzebną angielszczyznę. Czemu ktoś pisze "Poszukiwany Project Manager" zamiast używać ojczystych zwrotów. Tak trudno napisać "Zarządca Projektu"? Albo Menadżer Projektu?

Albo inna, #!$%@?ąca rzecz. Jakaś firma, a właściwie jej dział HR, wrzuca do sieci ogłoszenie, gdzie w jedenastu (11!) podpunktach wymienia wymagania, jakie stawiane są przed ewentualnym kandydatem. Oczywiście znajdziemy tam takie zwroty jak: doświadczenie w branży minimum dwa lata (mile widziane), książeczka sanepidowska, znajomość języków obcych będzie dodatkowym atutem.

Myślisz, po grzyba mi ta książeczka i dwuletnie doświadczenie, skoro mam pracować w biurze, w którym farba łuszczy się na ścianach. No ale czytasz dalej, brniesz w to gówno, bo ceny w biedronce tylko pozornie są niskie, a twoje ciało jeszcze nie radzi sobie z trawieniem gruzu.

Docierasz