Był niepozorny, zamknięty w sobie. Niezbyt silny. Kiedy trafił za kraty, ważył 62 kg. Może dlatego nie zwracał niczyjej uwagi. Wtapiał się w społeczno...
Wyróżnia się tym, że jego prace nie powstają na zwykłych płótnach, a rzeźby nie mają swojego początku w postaci zgrabnego grubego kołka. Wystarczy mu tylko stary blat stolarski, brudne koryto, czy nawet zwęglona decha wyciągnięta ze zgliszczy zniszczonej kaplicy by mieć na czym tworzyć swe prace.