Byłem przed chwilą odebrać brata(l.13) ze sparingu. Nigdy jakoś nie zdarzyło mi się być na jego trenigu/meczu,a trenuje piłkę od 6 lat-kijowy brat, ale nie odbiegam od tematu.

Grają sobie te dzieci, myśle sobie, nawet fajnie to wygląda, już ruchy wyrobione, obserwują boisko i piłka jakby już prawie była cały czas kontrolowana.

Rodzice za linią boczną komentują jak stare chopy podczas meczu (każdy kto był choć raz na stadionie się z takim