Polecam zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku. Nawet jeśli jesteś #!$%@?ą, która się nad sobą użala na portalu ze śmiesznymi obrazkami może się okazać, że komuś uratujesz dupę.

Wystarczy wypełnić wniosek na stronie - http://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca potem poczekać na pakiet od nich, zrobić wymaz z policzka i odesłać. Po kilku miesiącach jest się zarejestrowanym a w przypadku powiązania z ewentualnym biorcą dostaje się informacje.

PS Zainteresowałem się tematem przez czytanie kiedyś #oddajeszpik
jegertilbake - Polecam zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku. Nawet jeśli j...

źródło: comment_1mBfMlchu8OJvVFKH5rGEXjVCkl4youY.jpg

Pobierz
Już jestem w domu, o 11 wyszedłem ze szpitala, czuję się ok, tylko mam potężne gastro i ciągle bym jadł, no na zmianę ze spaniem.
Jak to wyglądało w szpitalu:
- o 9 rano byłem na oddziale, studentka pielęgniarstwa (szpital uniwersytecki) wypełniła kartę przyjęcia, potem jakoś do 12.30 czekałem na zwolnienie łóżka przez poprzedniego pacjenta. W międzyczasie miałem pobraną krew, mocz, zmierzone ciśnienie i jakieś podstawowe badanie (osłuchanie, pomacanie brzucha) przez lekarza.
- kiedy przyszły wyniki krwi wysłano mnie do anestezjologa, tam krótki wywiad lekarski, powiedział jak będzie wyglądać usypianie, obejrzał gardło, odpowiedział na moje pytania, poinstruował mnie trochę jak gremlina - nie mogłem jeść po pólnocy i właściwie tyle, do wieczora się nudziłem.
- rozmowa była na oddziale chirurgii, wyglądał na nieremontowany od 20 lat więc się trochę przeraziłem
- wieczorem na obchodzie pani lekarka spytała czy chcę tabletkę na uspokojenie i lepszy sen, jakoś mocno zestresowany nie byłem, ale w końcu od podstawówki mi wmawiają, że jak ktoś Ci daje narkotyki za darmo, to trzeba ładnie podziękować i brać, bo to drogie rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°) no i faktycznie trochę mnie wyciszyła, ale
Kurde, zapomniałem o najważniejszym. Jak leżałem na sali tuż przed zabiegiem i dostałem tabletki to pielęgniarka wniosła radio, włączyła i rozległo się głośne


  • Odpowiedz
Cześć, już jestem po pobraniu, a raczej byłem już o 12, ale dopiero przed chwilą wstałem, ciągle spałem. Mam dwie małe ranki, nawet już nie mam na nich opatrunku. Narkoza to była faza 10/10, szkoda tylko, że po chwili zasnąłem, dokładnie po 6 oddechach. Opieka w szpitalu super, wszyscy uprzejmi. Jutro wieczorem opiszę jak to wyglądało, zaraz wracam spać. #oddajeszpik nie będę wołać, bo na telefonie nie mam jak, a
27 grudnia byłem na badaniach przed oddaniem szpiku, najpierw czekałem na wyniki, czy wszystko będzie ok, potem nie mogłem zebrać się do wpisu, ale udało się, badania wyszły ok i jutro idę do szpitala, a pojutrze mam samo oddanie, więc się cieszę.
Jak wyglądał dzień badań:
W szpitalu byłem chwilę przed 8 rano, na czczo. Miła pani która organizowała moje badania zaprosiła mnie do pokoju gdzie zostawiłem rzeczy i poznałem dziewczynę która
b.....9 - 27 grudnia byłem na badaniach przed oddaniem szpiku, najpierw czekałem na w...

źródło: comment_KwnMy8AhnM7zzmuhJlVVnpk3P267Sq4r.jpg

Pobierz
Miła pani która organizowała moje badania zaprosiła mnie do pokoju gdzie zostawiłem rzeczy i poznałem dziewczynę


@bercik999: Po tym zdaniu liczyłem na opis trójkąta... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Aktualizacja: http://www.wykop.pl/wpis/14516907/prawdopodobnie-bede-oddawal-szpik-wpis-o-tym-co-do/
Dziś miałem dłuższą rozmowę z panią z DKMS - okazało się, że pasuję do biorcy i jeśli badania, które mam 29 grudnia przejdę pomyślnie to 21 stycznia czeka mnie samo oddanie.
Po pobraniu, jeśli będę chciał, dostanę 3 informacje na temat biorcy - wiek, płeć, kraj z którego pochodzi.

Co do samych badań - 29 mam stawić się na czczo o 8 w szpitalu i tyle na razie wiem. Badania będą we Wrocławiu, mieszkam w Krakowie - fundacja zapłaci za dojazd i jeśli bym potrzebował to za hotel, akurat Wrocław jest moim rodzinnym miastem, więc zatrzymam się u rodziców.

Oddanie
Prawdopodobnie będę oddawał szpik - wpis o tym co do tej pory mnie spotkało i zapowiedź ciągu dalszego.
Zaczęło się od tego, że u mnie na uczelni było stoisko dkms i odbywała się rejestracja dawców. Pomyślałem - w sumie czemu nie. Wpisałem dane, pogrzebałem wacikiem w ustach i zapomniałem o sprawie na 3 lata.

Trochę ponad tydzień temu zadzwoniła pani z dkms, powiedziała, że znaleźli kogoś komu mogę pomóc, przez telefon przeprowadziła krótki wywiad medyczny, opowiedziała o metodach pobrania (o tym napiszę później) i zapisała mnie na badania krwi. Mogłem wybrać laboratorium jedno z dostępnych gdzie mam najbliżej. Na maila dostałem ankietę medyczną jako pisemne potwierdzenie rozmowy. Miałem ją wypełnić i odesłać do siedziby fundacji i tak zrobiłem.

Pierwsze badanie krwi było pod kątem wirusologicznym (HIV, HCV i inne wesołe rzeczy) żeby się potem nie okazało, że bardziej zaszkodzę dawcy niż pomogę. Przyszedłem do laboratorium, miła pani pobrała próbkę krwi i na tydzień sprawa ucichła.
@Nensala: dzięki! :)
@bercik999: czyli jest szansa, że to Ty jesteś moim bliźniakiem genetycznym ;) obserwuję tag i czekam na dalsze info, a tymczasem ja również będę opisywał jak to wygląda z mojej strony :)
  • Odpowiedz
@Mam_Glupi_Nick: To wina Tuska, gdyby zakazał rozdawnictwa 1% podatku i przeznaczył na premie dla córki to by nie było teraz nieprzyjemności, że ktoś śmie żebrać od nas 1% podatku. Nie dla rozdawnictwa! Nie dla dobrego serca! Nie dla dzielenia się z innymi!
  • Odpowiedz