Zaczęłam oglądać na netkliksie Ania, nie Anna i wydało mi się to nawet spoko. Chociaż takie trochę naiwne, tak jakby w tamtych czasach ludzie nie mieli uczuć i byli tacy źli i tylko Ania była taka normalna jak my teraz i widzimy wyjątkową Anię i czujemy więź i też czujemy się wyjątkowo. Nie dam się na to nabrać.
A jeszcze inna sprawa to to, że aktorka która grała Anię ma już 20