czwartek śmiać i szyderczo pytać czy taki przystojny kawaler jak Ty znalazł sobie już jakąś narzeczoną?


@WujekGraczyk: A co ja bym z taką narzeczoną zrobił? Ani z niej mięsa (nie jestem kanibalem), ani pożytku. Jeszcze trzeba bulić na jej dziwne zachcianki. Tylko by miejsce w piwnicy zabierała.
  • Odpowiedz
@PanDarcy: Nie ma żadnych seksów. Widziałeś kiedyś seks? No właśnie, ja też nie. Seks jest jak yeti, urban legend.

Wprawdzie lata temu na Jana Pawła II we Wrocławiu oglądałem jak trójkąt młodzieży się rypał przed miejskimi kamerami w nocy, ale to były tylko halucynacje z niedożywienia. Każdemu się zdarza.
  • Odpowiedz
Dlaczego tak wielu niechlujom życiowym wydaje się, że jedzenie vifonow, chipsow i parówek to synonim oszczędnosci, kiedy wokół jest tyle pomysłów na tanie i dobre jedzenie? Przygotowanie sobie na obiad spaghetti na przecierze, makaronu z pesto, naleśników na słodko/słono, domowych frytek (obok których te mrożone nawet nie stały), zupy krem, placków ziemniaczanych/z cukinii czy domowej pizzy to jest kwestia paru/parunastu złotych (wtedy składniki wystarczają na kilka razy). Nie, lepiej jebnąć żurki srurki
@ninakraviz: Nikomu się tak nie wydaje poza Tobą xd Tak jedzą, bo jest szybko, a przy tym tanio, ale głównie chodzi o szybko. btw, jak babcia robi żurek to też używa gotowego czy to w butelce czy w proszku, nic nowego.
  • Odpowiedz