Dobrze, wołam ziomeczków, którzy zainteresowali się moją motorynką z poprzedniego wpisu.
Wylałem paliwo, ręcznie wypiaskowałem kamieniami bak, poszło sporo rdzy i leci już czysta benzyna. Przetkałem kranik, paliwo leci do rurki, więc wpada do silnika.
Niestety tu zaczynają się schody.
Kręcę i niby iskra w świecy jest (ale chyba nie zawsze, bo mam tam taką diodę, która ma się świecić i czasami tego nie robi). A silnik nie zapala.
Wylałem paliwo, ręcznie wypiaskowałem kamieniami bak, poszło sporo rdzy i leci już czysta benzyna. Przetkałem kranik, paliwo leci do rurki, więc wpada do silnika.
Niestety tu zaczynają się schody.
Kręcę i niby iskra w świecy jest (ale chyba nie zawsze, bo mam tam taką diodę, która ma się świecić i czasami tego nie robi). A silnik nie zapala.
źródło: comment_NwUd6tyyAqhcpbLMPZwZ4GoQlDHyAaZP.jpg
Pobierz