@Tomek990: pomijając już niepisane kumpelskie umowy [bo dla jednych to ważne, a inni mają to gdzieś]:

Tylko, że ja i ona wiemy co zaszło (nie liczę jej koleżanek), a mój kumpel (dobry zresztą) nieświadomy niczego. Co te #rozowepaski to ja nie wiem.

Jeżeli ktoś tu jest robiony w konia to tylko mój kumpel.

Chociażby przy takim nakreśleniu sytuacji przez Ciebie samego, jako kumpel powinieneś mu powiedzieć. A teraz
  • Odpowiedz