Moja babcia poleciłaby zjedzenie fasoli. (Nie wiem dlaczemu, ale zawsze w takich sytuacjach tak radzi). Natomiast ja polecam olać temat. Jeżeli to rak to i tak umrzesz, jeżeli jakaś syfo-opryszczka to i tak wyjdzie, czym byś nie smarował.
  • Odpowiedz