Akademik, impreza, jedenaste piętro, dużo alkoholu. Ubawione i rozluźnione alkoholem i podobno grzybkami halucynogennymi towarzystwo, postanowiło zrobić coś totalnie odjechanego. Znaleźli więc ochotnika (który sam się zgłosił!) i postanowili wysłać go na Marsa. I nie byłoby w tym nic śmiesznego, gdyby nie to, iż imprezowicze wpakowali delikwenta do pudła, podpisali je tekstem "Misja na Marsa" i... wyrzucili karton przez okno. Z tego właśnie, wyżej wspomnianego, jedenastego piętra. Historia z początku zabawna, zamieniła
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tabassco: no bo to urban legend xD

w każdym większym mieście znajdzie się ktoś kto ci to opowie i wskaże budynek w którym się to wydarzyło, zarzekając się że to prawda bo znajomy znajomego tam mieszkał i wie :D
  • Odpowiedz
Podczas mocno zakrapianej imprezy w akademiku studenci pakują kolegę w karton, na którym piszą: „Misja na Marsa” i wyrzucają przez okno. Przyjeżdża policja, pogotowie, bo ktoś tam zgłasza wypadek. Policjanci wchodzą do pokoju w akademiku i zastają rozbawioną grupę z drugim kartonem przygotowanym do „startu” i podpisanym „Misja ratunkowa”.

#maxlegenda
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

MÓJ STARY POPARZYŁ SOBIE RĘKĘ. NAPRAWDĘ, K---A, ULTRA POPARZYŁ. POTRZEBUJE PRZESZCZEPU, WIĘC JAKO JEGO SYN ZGODZIŁEM SIĘ ODDAĆ SKÓRĘ. LEKARZ POWIEDZIAŁ, ŻEBYM PRZYSZEDŁ NA OPERACJĘ, TO MI WSZCZEPI EKSPANDER. K---A, NIE WIEDZIAŁEM, CO TO, ALE POSZEDŁEM. K---A, JA SIĘ OBUDZIŁEM, TO MIAŁEM NA PLECACH POD SKÓRĄ TAKĄ, K---A, GUMOWĄ KULĘ, A Z NIEJ PRZEZ DZIURĘ W SKÓRZE WYSTAWAŁA GUMOWA LINKA, NA KTÓREJ KOŃCU JEST TAKA CZARNA POMPKA JAK W W TYM APARACIE
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dawno temu w zbożu... to legenda o wojowniczych użytkownikach, którzy stawili czoła despotycznym zapędom banowładnych moderatorów, ich orężem stały się znaleziska o zbożu, które zalały główną i wykopalisko na cały weekend...


#maxlegenda
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#maxlegenda #pasta

hejka

ostatnio zaczalem prowadzic bardziej doglebna analize tego, co sie dzieje wokolo i zaczynam wyciagac niepokojace wnioski. wszedzie gdzie nie pojde na impreze, widze yebana szara mase studenciakow w KOSZULACH. skorwysyny, nie wiem czy w klubie na 200 studenciakow znajdzie sie chociaz 10 ktorzy nie sa ubrani w jakas koszule.

czarna,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W moim rodzinnym mieście chodzą słuchy, że do produkcji Pepsi używa się miesięcznej krwi dziewic. Dlatego jest tak popularna wśród stulejarzy - tylko oni potrafią wyczuć ten subtelny aromat.

#maxlegenda
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#maxlegenda #legendamiejska #pasta

Znajoma hodowała pytona. Dostała go, kiedy był mały, opiekowała się nim, karmiła go, a wąż rósł. Oczywiście dawno wylazł poza terrarium, bo zachowywał się niemalże jak pies — pełzał za nią, reagował na głos, na głaskanie. Również spał z nią w łóżku. I wszystko było OK do momentu, kiedy gad przestał jeść. Nic nie chciał przełknąć. A na dodatek zaczął zachowywać się dziwnie,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#maxlegenda

Urban legend to to nie jest, ale .. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

"Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaj*ne wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach