Znajomy odwiedził z żoną Muzeum Powstania Warszawskiego i przywiózł "Małych Powstańców" z dodatkiem. Wczoraj przetestowaliśmy wszelkie warianty i wrażenia z rozgrywki są całkiem pozytywne. Irytuje mnie tylko sam pomysł wybierania zwycięzcy w grze kooperacyjnej (najlepszy powstaniec? WTF?), zwłaszcza, że wypełnienie kart "Ściśle tajne" zależy praktycznie od szczęścia. W wariancie rozszerzonym brak Niemca strasznie ułatwia sprawę i ciężko przegrać przy dobrej współpracy. Co do dodatku, to zrzuty Liberatorem fajnie urozmaicają rozgrywkę. Samo wydanie