Pamiętam czasy, gdzieś w okolicach 2003-2008 gdzie gra polskiego piłkarza w czołowym klubie ligi szkockiej to było ogromne wydarzenie, a teraz ? Teraz Polak rodak, walczy o najważniejszą indywidualną nagrodę w światowym futbolu, a kibicują mu zarówno Polacy, jak i Niemcy. To jest coś, czego się nie spodziewałem w swoim młodym życiu, coś na miarę fantazji o klubie z polski który bije się o wygranie LM. Czy wygra, czy nie wygra, #!$%@?
Czy wygra, czy nie wygra, #!$%@? na to kładę, bo dla polskiej piłki, która ma najgorsze struktury jeśli chodzi o szkolenie zawodników, rozwijanie młodzieży czy też zarządzanie klubami, to ogromny sukces, który na farcie spadł z nieba PZPNowi, bo może na fali popularności Roberdzika uda się wychować jakieś pokolenie grajków.


Cała kariera i postać lewego to ewenement i byłby nim nawet w najbardziej rozwiniętych piłkarsko krajach.

Postać lewego czyni paradoksalnie więcej złego
  • Odpowiedz