Znalazłam dziś kuriozalnego dowód że ludzie nic z siebie nie robią. Wczoraj siedziałam sobie z siostrą na kominku, a nagle usłyszałyśmy syczenie. Myślałam że to jakaś mysz albo coś takiego. Okazało się, że to był smok! Tak, smok! Gniazdo jakieś tam zrobił sobie w kominku i siedział w nim jak w gniazdzie jakiegoś ptaszka. No i od razu doczepiłyśmy się do tego stworzonka - próbowałyśmy je przytulić, karmić, zrobiliśmy mu jakieś zabawki