Jesienią wyjdzie wywiad-rzeka z Dorotą Masłowską. I się zastanawiam, po co? Kto, po co, czym sobie zasłużyła? Wydała kilka głośnych książek, w tym też dobre. Ma jakiś swój szczylowaty wiek, mówi z czasem coraz większe pierdoły, nie umie obrać żadnej ze stron i się biurwi-upublicznia po wszystkich stronach barykady. Młode babsko, więcej dorobku nie ma niż jest, mówi chaotycznie (i tak postępuje). Po co jej słuchać przez dwieście stron?


#ksiazki #przemyslenia #