Sporo hejtu na KnK (Koutetsujou no Kabaneri, Kabaneri of the Iron Fortress) - oglądałem na bieżąco, ale - słusznie - bałem się, że #!$%@?ą, bo zapowiadało się lepiej niż SnK, więc wstrzymałem się chyba po 4-5 odcinkach. Teraz dokończyłem.

I rzeczywiście, anime nie utrzymało - moim zdaniem wysokiego - poziomu z początku, ale nie było źle. Atak Tytanów wersja alternatywna. Mamy trójkę (mniej lub bardziej) głównych bohaterów w zasadzie idealnie podobnych
@Luka_Wars: KnK jest tego samego studia, i była ewidentnie wzorowana na SnK. Bohaterowie, przeciwnicy (tytani vs kabane - wbrew pozorom widać podobieństwa). Również sam główny bohater (Eren jest pół-tytanem, Ikoma pół-Kabane), miasta, które są zamknięte i odizolowane w celu ochorny, chronione wysokimi murami.

Nie mam w zwyczaju porównywać do siebie zwykłych anime, ale tu zdecydowanie KnK nie można określić inaczej niż po prostu Shingeki No Kyojin V2.
  • Odpowiedz