Cześć kotolubne Mirki i Mirabelki! Zwracam się do Was z prośbą o radę, bo już nie bardzo wiem co robić.

tl;dr Moje dwa kotowate uzależniły się od konkretnej karmy. Czo robicz?

Problem w tym, że to nie jest karma pełnowartościowa, tylko tzw karma filetowa, którą powinno podawać się tylko w ramach przysmaku co jakiś czas. Przyznaję, że jest w tym sporo naszej winy, bo tą informację znalazłem już po jakimś czasie podawania karmy, tak więc moja culpa... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wracając do sedna, Koty nie chcą jeść innej karmy. Na razie próbowaliśmy kilku karm, z którymi wcześniej nie było problemu. Teraz dostały Animonda Carny Kurczak+indyk+królik i buntują się, łażą, miałczą ale w misce nie ruszą. Ma być ich kurczaczek i c$&j! A my na drugi dzień wyrzucamy wyschniętą karmę do śmieci i tak puszka, za puszką. Gnoje dojadają suchym, a pasztecikiem
@themindcrusherHS: u nas przerzucanie na lepsza karmę (z felix na Feringa) trwało ponad tydzień. Nie mieszałem do jednej miseczki dwóch rodzajów, tylko do jednej dawałam pół Felixa, do drugiej cała Feringa i zero suchego. Najpierw był koci bunt, ale w końcu zgłodniały i zaczęły jeść nowe jedzenie ;)
  • Odpowiedz
@themindcrusherHS Spróbuj mieszać ale od naprawdę bardo małej ilości tej nowej, powiedzmy łyżeczka od herbaty tej nowej, reszta starej...po dwóch dniach dwie łyżeczki i tak dalej .Dodatkowo polecam sosiki Miamor lub Vitakraft do kupienia np.w zooplusie, większość kotów zajada się każdą karmą którą się nimi poleje ;)
  • Odpowiedz
Mironki kotolubne, zapytanie mam. Czy ktoś z Was (a właściwie to Waszych kitków) korzysta z tego żwirku? Macie jakieś opinie, przemyślenia? Oczywiście, każde z Was co wieczór rozmyśla nad kocim żwirem c'nie? ( ͡º ͜ʖ͡º)

Szukamy żwirku, który będzie pachnący, wydajny nie będzie się nosił i dałoby się go utylizować w kibelku. Wiem - każdy takiego szuka, więc może wylistuję
  • Odpowiedz
#koty #kotwdomu

Mirki - jest tu jakiś fan kociarstwa? Mam kota od 5 miesięcy. Wszystko fajnie, sierściuch rośnie, bawi się z dzieciakami, rżnie do kuwety, etc. etc. Jednym słowem ideał. Pojawił się jednak mały problem... na początku jego istnienia w moim domu woziłem go po weterynarzach na szczepienia, odrobaczanie, a finalnie na ucięcie jajec. Był też epizod, że kilka razy zamknąłem go w garażu bo łaził po mojej
nadmuchane_jaja - #koty #kotwdomu

Mirki - jest tu jakiś fan kociarstwa? Mam kota o...

źródło: comment_ZzKudyjPjOw2quQKikrCsrDQVEYNrCU3.jpg

Pobierz