Jestem pod wielkim wrażeniem pana dyżurnego ze Straży Miejskiej. Dzwonił do nas do pracy dowiedzieć się czy jest obecna osoba, która pozostawiła samochód w miejscu, w którym nie powinna tego robić. Sprawdził dane osobowe, wyszukał gdzie pracuje, telefonował do nas, czekał dobre pół godziny, kiedy próbowałam się z tą osobą skontaktować i niesamowicie przepraszał, że będzie musiał odstawić auto. Suma sumarum- nie odstawił, wyprosił u właściciela posesji, przed której bramą auto stało,