12580.8 - 3 = 12577.8

Dzisiejszy test wysiłkowo-wydolnościowy u kardiologa. Rozkręciłem im tę bieżnię jak szlifierkę taśmową... (20% pochylenia i wściekłe bose pięty)

Piguły (9/10) zawołały lekarza po 15 minutach w trybie na cito, ten podszedł z pokoju obok, rzucił okiem jak chlapię potem i skwitował: -- OK, dochodzimy do końca zakresu i kończymy badanie skoro mamy tutaj TAKIEGO KONKRETNEGO ZAWODNIKA.

(Było 2.9 ale wpisuję 3 bo wcześniej pozaokrąglałem w druga stronę