Dziecko szwagierki nie za bardzo radzi sobie z litrką "R". Na błoniach (#krakow) rzucamy jakąś piłką… Ma ledwie dwa latka i złapanie piłki to nie lada wyzwanie i powód do olbrzymiej radości. Obok przechodzą zakonnice. Przystanęły żeby podziwiać trudy szkraba.

-JEST!

-Udało się!