Jazz nad Odrą już w kwietniu, a ja na #jazz znam się jak świnia na niebie - na jakich wykonawców warto się wybrać? Raczej entry level, żaden hard jazz dla wytrawnych koneserów. ;)
Teraz napiszę coś, co pewnie wielu rozsierdzi - coś jak w "Whiplash" - big bandy i odjechane solo na perkusji (obecnie pochłaniam filmiki z Buddy Richem na yt). Zapewne przesłucham utwory części wykonawców, ale chciałbym również poznać
plnk - Jazz nad Odrą już w kwietniu, a ja na #jazz znam się jak świnia na niebie - na...
@plnk: kwestia subiektywna, dla mnie źle. Leszke moim skromnym zdaniem niczego ciekawego do polskiego jazzu nie wnosi, jego muzyka kojarzy mi się z gładkim, białym plastikiem, światełkami led i farbowanymi na blond włosami ;-) On jest za bardzo poukładany i precyzyjny, za bardzo lubi standardowe harmonie, łatwe melodie, nie ma duszy improwizatora i eksperymentatora.
A wracając do tematu to chyba poleciłabym zespół Dave'a Liebmana. Co prawda nie piszą, jaki będzie
  • Odpowiedz