Mój poniedziałek był mega pokręcony, zapominałam o wielu rzeczach już od rana przez co musiałam się wracać, byłam potem na USG i krwiak na wątrobie powiększył się z 7.5 mm do 9 mm a potem jak głupia zadzwoniłam do pracodawcy że nie mam nadal skierowania na badania, potem do punktu medycznego po wstępnym termin i się okazało że dostałam to skierowanie ale dobra no, dziś nic nie ogarniam xD
Byle do końca