Powiem szczerze, że chciałem napisać o kilku znanych serialach, które ostatnio obejrzałem, ponieważ odświeżyłem sobie "Friends", to jednak nie chce mi się za bardzo pisać, więc pozostaje gniot, który na początku mnie zmylił i myślałem, że złapałem boga za plecy i znalazłem tak nieznane i dobre dzieło, którego nikt nie widział, a jednak pluje sobie w twarz, że w ogóle tego spróbowałem. Swoją drogą, to lepszym wyborem byłby amerykańsko-japoński tytuł z Cage