Gala KSW, pełne trybuny, tłum wiwatuje. Do oktagonu wchodzi pewnym krokiem, cały w dziarach, napakowany Marcin, kochający zwierzęta satanista-filantrop wierzący w żywioły. W tle przygrywa „Zaraz cię zniszcze”. Chwilę po nim wychodzi na ring znany komentator sportowy i prezenter Mateusz Borek. Ogłasza, że śmiertelny rywal Marcina, Mariusz się spóźni. Nastała cisza. Wszyscy czekają, a rywala brak. Wkurzeni ludzie zaczynają buczeć i gwizdać. Niektórzy stopniowo opuszczają arenę. Ja nie przejmując się zbytnio wesolutko
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
#gibospisze