To co lubię na lirze to to że Czesi są wyluzowani i nikt się nie spina co jest lepsze...niektórzy wolą maina inni mad i każdy się dobrze bawi....pamiętam jak rok temu na chwile zawitałem do malutkiego namiociku w którym bawiło się ok. 50-100 osób i zobaczyłem tam coś czego się zupełnie nie spodziewałem. dnb + Hmetal grany na żywo z wokalem....naprawdę genialne, nie wiem kto to był itd. ale polecam tam czasami