Zapakowałem czarne spodnie dresowe, czarną koszulkę i białe buty marki Reebok, torbę zarzuciłem na ramię, 0:00 czas na trening. Od siłowni dzieli mnie kilka przecznic, nie patrząc na czerwone światła pokonuję ten dystans w 7 minut, parkuje przed wejściem. W drzwiach krótko ale życzliwie witam się z Williamem, stary poczciwy William, noc to jego życie. Przebieram się i rozpoczynam ćwiczenia, zwykła rutyna, kolejny dzień podnoszenia stali. Do czasu. Myślałem że studium mam
  • Odpowiedz