Pojawił się na #netflix kolejny sezon #docmartin (bardzo specyficzny serial, tak statystycznie ludziom się raczej nie podoba, bo nic się nie dzieje). To taki mocno obyczajowy i mocno "niedzisiejszy" rodzaj serialu, ale ma swoich fanów, w tym mnie. Kiedy usiadłem do nowego sezonu, to w pierwszych odcinkach pojawiały się niespotykane wcześniej na netflix drobne błędy w tłumaczeniu. Ale kiedy odpaliłem odcinek 5, to aż odechciało mi się oglądać. To jest jeden wielki
@pawel8511: Nie, tu nie chodzi o jakieś niuanse językowe, tylko o idiotyczną składnię i brak sensu - przykłady pisałem z głowy, może nie wybrałem najlepszych. Gdyby czytać te napisy i tylko na nich opierać rozumienie odcinka, to całość nie miałaby żadnego sensu.
  • Odpowiedz
@chuckd: No to właśnie o tym mówię. Na Netflixie tak właśnie wyglądają te napisy. Często mylone są chociażby płci postaci. Błędy są w kontekstach wypowiedzi, tak jakby tłumacze od napisów dostali tylko angielski skrypt i na jego podstawie niektóre rzeczy tłumaczyli na czuja.

Niestety Netflix tylko z lektorem.
  • Odpowiedz