@bagi1: Pogrywam czasem, nie tyle, ile bym chciał, bo potrafi to być głośne i sąsiedzi mogą narzekać. Dalej nie opanowałem oddechu kołowego. Co do bezdechu, to pewnie trzeba grać w miarę regularnie, żeby jakieś pozytywne efekty wystąpiły. Są dostępne podróżne, pudełkowe didgeridoo, jak nie ma miejsca na rurę.
  • Odpowiedz