W ciągu ostatnich 10 lat brałem 4 rodzaje leków, spędziłem 3 miesiące w szpitalu, chodziłem przez dłuższy czas do 5 terapeutów z czego do 2 dłużej niż przez rok. Efekty? Straciłem kupe czasu i pieniędzy, jak było źle tak jest źle, a gdy już coś mi pomagało to były to rady obcych ludzi z internetu, a nie to psychologiczne gadanie. Doszedłem do przekonania że terapia to jeden wielki scam.

Czekam na standardowy
@KotProfesor: Mi dopiero po 5 latach puscila fobia spoleczna, ale trudno powiedziec czy to byla zasluga terapii, czy bardziej tego, ze w koncu mialem znajomych i mnie przestali bykowac w pracy. Pozniej poszedlem do innej roboty i znowu sie wszystko zaczelo od poczatku. Najgorsze jest to, ze mimo zmiany nastawienia znowu bylem dreczony. Nie mialem na nic wplywu. W tej poprzedniej pracy po prostu byli mili dla ulomka.
  • Odpowiedz
Nie mam na nic siły ani ochoty
Jedna wielka pustka apatia anhedonia
Śpię cały dzień bo sen to chwilowa ucieczka od rzeczywistości
A jak akurat nie śpię to gapię się w sufit albo leżę z zamkniętymi oczami
Nawet nie wiem co innego mógłbym robić w tym stanie dosłownie nic nie sprawia mi jakiejkolwiek przyjemności
Teoretycznie jedna prosta rzecz by wystarczyła żebym odzyskał radość ale jest niemożliwa i się nie wydarzy
Jak ogarnąć #medycznamarihuana ?
Nigdy zielska nie paliłem. Mam już drugie leki od psychiatry i gówno dają. Najpierw Wenlafaksyna, teraz wortioksetyna (Blinterix) i w obu przypadkach zero jakiegokolwiek efektu.
Widziałem gdzieś sugestię, żeby spróbować medycznej, ale wątpię, że psychiatra wystawi taką receptę.
#depreaja #psychiatria #cbd