tl;dr Byłem dzisiaj pierwszy raz w życiu u seksuologa. Chciałbym się podzielić moimi przemyśleniami po wizycie i wysłuchać opinii losowych ludzi z internetu. Może akurat ktoś się interesuje #seksuologia a jak nie, to #seks interesuje prawie każdego. Zapraszam do zapoznania się z moją historią.

Mam 27 lat i moje życie seksualne nie istnieje. Ależ sensacyjna wiadomość na portalu wykop peel ( ͡° ͜ʖ ͡°) U mnie sytuacja jest trochę inna: mam różne okazje, które nigdy nie wynikają z mojej inicjatywy, ale za to ich nie wykorzystuję. Seks uprawiałem raz w życiu, w ramach zweryfikowania pewnej hipotezy badawczej, o czym napiszę później. Byłem w dwóch krótkich #zwiazki w czasach liceum.

Jeśli chodzi o wszelki kontakt fizyczny (głównie całowanie, jakieś macanki, pieszczoty, czasem petting), to dosłownie zawsze inicjatywa wynikała ze strony kobiet, czy to bezpośrednio (bardzo rzadko: propozycje słowne całowania/odbycia stosunku; na pierwsze zazwyczaj się zgadzałem, na drugie nigdy mi się nie udało przemóc), czy częściej pośrednio (te słynne wysyłanie sygnałów ( ͡° ͜ʖ ͡°); zazwyczaj wtedy odczytywałem sygnał i do czegoś dochodziło, ale
Zarejestrowałam się żeby odpisać. Wydaje mi się, że możesz mieć tak samo jak ja. Nie znalazłam lepszego słowa niż demiseksualność ale problem z tym słowem to:
1. Ludzie którzy mają "normalne" porządanie w sensie chęć na seks, ale z jakichś narzuconych sobie samym powodów wybierają seks pod warunkiem np. dłuższej znajomości, iluś randek, oficjalnego statusu czy czegokolwiek podają się często za demiseksualnych. Tymczasem to kompletnie nie to, nie chodzi o żadne normy
  • Odpowiedz