nie widzę sensu w tym o właśnie robię - zamiast spać sobie smacznie to błądzę po czeluściach internetu i nudząc się uświadamiam sobie, ze to na bank uzależnienie - a jutro wstając o 5.40 będę wyklinać się za wszech czasy bo cały dzień zorganizowany na styk i nawet zdrzemnąć się nie da - a to praktyki, a to praca i cały dzień leeeeci i potem taki #debiljez narzeka - jak to jest