Nie przeczytacie dziś nic lepszego:

Ksiądz Jerzy przyjechał w Tatry z wycieczką wiernych z Dzierżoniowa. A jak się jest w Zakopanem i widzi się górujący nad miastem krzyż na Giewoncie, to każdy wierny musi tam pójść. - Wiec poszliśmy – opowiada duchowny. Byli już blisko szczytu, kiedy się rozpadało, a z nieba zaczęły bić pioruny. Pierwszy z nich wypalił księdzu dziurę w plechach i go zamroczył.

- Upadłem na ziemię. Nie pamiętam, jak długo leżałem. Gdy się ocknąłem, zobaczyłem wokół poranionych ludzi.

Ani myślał uciekać, czy opatrywać swoje rany. Sam ledwo trzymał się na nogach, ale choć cały poparzony i zakrwawiony, zajął się innymi. Błogosławił porażonych i kontuzjowanych turystów, odpuszczał im grzechy, modlił się razem z nimi. Tylko dzięki niemu przetrwali te pierwsze, najbardziej upiorne chwile.

I wtedy piorun uderzył go po raz drugi. - Ten był lżejszy, więc szybko doszedłem do siebie – mówi ksiądz. I dalej uspokajał towarzyszy niedoli, pocieszał, że ratunek już idzie, że zaraz będą bezpieczni.
Z cyklu mocna poezja nocna wiersz nr25:

Kurze i brudy wytarte w skansenach
Na które moda wróciła w tę krainę
układane z pietyzmem uprzedzenia
Przekazywane przez ojca dziecinie
Z cyklu mocna poezja nocna wierszyk nr23:

Dziarski Dziony na densingu
Ubrany w dolczegabany
Popijał piwo zamiast drinków
A w ręce dzierżył dolany.
Dziś zacząłem pełną zwrotów akcji opowieść, w której nie zabraknie pościgów, szalonej miłości, eksperymentów na ludziach, zawiłych intryg i Piotra Adamczyka, pod tytułem TRYSKAN I LUZOLDA pisaną trzynastozgłoskowcem.
Zainteresowanych rozwojem akcji zapraszam do obserwowania tagu #tryskaniluzolda i/lub #cudadzbanki

Tryskan i Luzolda
odcinek 1:

Drzewa
  • Odpowiedz
Dzisiaj dzień papieża Jana Pawła II z tej okazji w mocnej poezji nocnej wiesz nr21:

Ty Janie Pawle Październiku
Co w białej stoisz tiarze
Czaisz na dzieci sie z podreczników
W nowym wydaniu, po dobrej zmianie.
  • Odpowiedz
Jubileuszowy wierszyk nr 20 z okazji dzisiejszego dnia kobiet wiejskich z cyklu mocna poezja nocna:

Przycupnęła Mariola
na skrajeńku pola
cud malina tusz i brokat
od stóp do głów wypindrzona
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna (wczesnym rankiem) wiersz nr18:

Szedłem sobie ścieżką
co dzień i jak zwykle
poczułem się kiepsko
przysiadłem na chwilkę
  • Odpowiedz
No i gówno nie poszedłem spać wcześniej w związku z tym kontynuuje cykl
Mocna poezja nocna wiersz nr 16:

Jak się bydło odstadza
to nabiera ludzkich kształtów,
w stadzie pusta masa
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna, wieczorem bo w nocy muszę spać, wiersz nr 15:

Kiedy żonę boli głowa
dwie kochanki mam pod ręką
pozostanie mi połowa
gdy dam sobie uciąć jedną
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna wiersz nr14:

Wypijam codzienność co podchodzi do gardła
mam nietolerancje na żółć i jad
wykrywam ją w ciemno, a i tak mam kaca
kiedy słońce gaśnie, zanim pójdę spać.
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna wiersz nr13:

Podejrzliwością utkany dywanik
na dywaniku gro ludzi bez twarzy
wszyscy błądzą labiryntami
Ci w ortalionach najlepiej słyszani
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna wiersz numer 11 i idę spać bo muszę patrzeć jednym okiem, żeby widzieć, co mówi o piątku, że był dobry:

#!$%@? z buta twe gusta Gustaw
polepie plusów na tinderach fejsbukach
wybiórcza próba lustra w cudzych ustach
zaledwie sążeń tego co mnie #!$%@?
  • Odpowiedz
Z cyklu mocna poezja nocna wiersz nr 9:

Schowałem się dziś do skorupy
pamiętając o rzeczach najpotrzebniejszych
skorupę zamknąłem na 4 spusty
cholera, zapomniałem przewietrzyć.