Mirki u mnie w #pracbaza (pracuje "na ogrodzie" w służbach miejskich) jest taka kobieta, stara pracownica ,która kiedyś była brygadzistką lecz teraz już nie jest. No i dziś rano majster kazał wykopać maszynę spod kupy gratów w garażu i zaprowadzić ją w bardziej dostępne miejsce (w czwartek kosze stadion) także pracę wraz z moją brygadą (jako ,że mam na stałe to ja dostaje ludzi do pracy tzw.: mięso armatnie z urzędu pracy)