Wpis @Blaskun przypomniał mi moje truestory z czasów kiedy miałem +/- 8 lat. Otóż byłem zakochany w pewnej dziewczynie (inb4 miłość w podstawówce nieistnieje) i kupiłem jej czekoladki. Lindt. W takim ładnym, czerwonym, metalowym opakowaniu. Zbierałem na nie dwa miesiące. Dla tych, którzy nie wiedzą - czekoladki lindta są smaczne. I któregoś dnia (miałem jej to dać w walentynki) zjadłem jedną czekoladę.

A później jeszcze jedną.

I jeszcze jedną.

I jak już
Pobierz
źródło: comment_1iG1CVYddkX5Vcei9qeJ1xqA18n8Qs0W.jpg