No jebłem, kupiłem epoksyd żeby naprawić drzwi frontowe. Opadły tak, że trzeba z całej siły trzasnąć (nowe budownictwo) Śruby się kręciły dookoła, więc tylko poksiliny napchać, wsadzić śruby i jak stwardnieje dokręcić, przy czym drzwi na klinie podniesione do pozycji właściwej.
Podniosłem drzwi brechą i wcisnąłem dwa kliny, ciężkie drewniane drzwi, żadna dykta.
Spieszę więc z wyjaśnieniem. Tag emigracja jest do oznaczania postów lub komentarzy które mają coś z emigracją wspólnego, które o tej tematyce traktują. Powiedz mi co twój post o wymianie drzwi ma wspólnego z emigracją/emigrowaniem? bo to że robisz to w UK nie ma tutaj nic do rzeczy. Ludzie obserwują ten tag bo chcą się coś dowiedzieć o emigracji a ty piszesz o naprawie drzwi w Angli i śrubkach, WTF?
@Marcinowy: wiesz, jak chcesz się znajomym w Polsce pochwalić, że po trzech latach w Anglii masz swój dom to tak bywa. Są też ludzie, którzy (małżeństwo) baba ściera podłogi a facet jest cieciem na bramie. Jak jadą do Polski to ona ma firme sprzątającą a on jest szefem ochrony. Potem głodni chodzą żeby spłacić kredyt wakacyjny.
No jebłem, kupiłem epoksyd żeby naprawić drzwi frontowe. Opadły tak, że trzeba z całej siły trzasnąć (nowe budownictwo)
Śruby się kręciły dookoła, więc tylko poksiliny napchać, wsadzić śruby i jak stwardnieje dokręcić, przy czym drzwi na klinie podniesione do pozycji właściwej.
Podniosłem drzwi brechą i wcisnąłem dwa kliny, ciężkie drewniane drzwi, żadna dykta.
Ludzie obserwują ten tag bo chcą się coś dowiedzieć o emigracji a ty piszesz o naprawie drzwi w Angli i śrubkach, WTF?
To zupełnie
Są też ludzie, którzy (małżeństwo) baba ściera podłogi a facet jest cieciem na bramie.
Jak jadą do Polski to ona ma firme sprzątającą a on jest szefem ochrony.
Potem głodni chodzą żeby spłacić kredyt wakacyjny.