Prawie pół roku minęło od nagrania i uważam, że to kompromitacja tylko w 80% więc ostatecznie wrzucam na jutjuba.

Historia:
W ostatnim roku mieszkania w domu tzn. w #irlandia zainteresowałem się graniem muzyki. Miałem #gitara, na której grałem z jutjubem od lat, ale zakupiłem jeszcze mandolinę do ćwiczenia irlandzkich nut, a ponieważ okazało się, że mam zbyt długie palce do tego instrumentu (aczkolwiek teraz gram na nim normalnie), to miesiąc później zakupiłem dodatkowo, ale raczej z ciekawości irlandzkie bouzouki. Wybrałem się kilka razy posłuchać trad session w pubie, za każdym razem siedząc coraz bliżej muzyków i instrumentów. Ktoregoś z kolei razu zapytałem muzyka, który grał na banjo, czy mogę zargać na jego mandolinie, która akurat leżała odłogiem. Do następnej sesji zaprosili mnie z własnymi instrumentami.

Dwie urocze irlandzkie dziewczęta Margaret i Ailíse, które akurat z nami grały, występowały też w innym pubie jako duet muzyczny o nazwie "Knotted Chords". Bywałem co jakiś czas na ich niedzielnych koncertach, ponieważ grały praktycznie 150 metrów od mojego mieszkania. Poszedłem tam jak zwykle w niedzielę, posłuchać muzyki i nacieszyć się pintą #guinness i szklanką dobrej #whiskey. Gdy zobaczyły mnie przy barze, to zapytały czy mam ze sobą coś do grania i czy zagram z nimi. Zakryłem szklanki podstawkami, żeby gaz nie uciekł/mucha nie wleciała (niewłaściwe skreślić) i pobiegłem co tchu do domu po #bouzouki, bo to jedyny instrument, który
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@kwietniu82: @BQP:
Moja żona ma dużo lepszą perspektywę na pracę w zawodzie w Polsce niż w IE. Teraz jej kolej na zarabianie na wszystko;) poza tym rodzina bliżej, a dla dziecka, to dosyć ważne.
  • Odpowiedz