@Sharlene: ja kiedyś na zawodach widziałam coś, co się bardzo rzadko spotyka - małżeństwo skrajnie otyłe przyjechało z psami typowo sportowymi. Wiesz, jak niewiele się ruszasz, ale masz plac treningowy dla psów, psy tak wyżyłowane, każdy mięsień widoczny, piękna praca.
Takie coś szanuję, możemy zapuszczać własne organizmy, jeśli jesteśmy głupi, nieporadni czy mamy to w dupie, ale jak mamy coś pod opieką, to jesteśmy w 100% odpowiedzialni za tego dobrostan.
  • Odpowiedz