Lecz i Brendan z Walii, gdzie ni miast, ni drzew nie ma, ale same pastwiska i owce, nie mógł sprawić, by lud piskliwy do pradawnej chwały się przybliżył. I rzekli mu starsi i uczeni w historii futbolu: "Myliliśmy się co do ciebie, nie przyniesiesz nam szczęścia z dni minionych, gdy futbol na Wyspach był toporny jak umysł Ewy z kraju nad Wisłą. Idź, weź, co twoje, i opuść przybytek feniksa, albowiem tłusty
  • Odpowiedz