w końcu dotarłem do miejsca zakwaterowania. Brak dostępu do internetu zaskutkował moim brakiem aktywności tutaj.
Podróż przebiegała dobrze. Kraków-Budapeszt naprawdę można było pospać, czysto, każde łóżko swoja lampka, 2x prześcieradło, koc, przedział zamykany od środka, nawet 2 gniazdka elektryczne. Pociąg zadziwiająco pełny jak na środek tygodnie (środa). Pomimo tego, że pociągiem jedziemy kilka godzin dłuzej niż mają w rozpisce autobusy to i tak #pkp na plus ;))
etap 1: Kraków - Budapeszt. Czas 10:35h wg rozkładu i przyjazd był powiedzmy punktualny. Koszt - ja kupiłem bilet za ponad 200zł - jeśli by się tym interesować odpowiednio wcześnie i poza wakacjami to można pojechać przez pół taniej - oferta pkp. Choć miałem wykupione miejsce na dole, to przez zbieg okoliczności jak to, że 6 Słowaków chciało jechać w jednym przedziale + fakt, że byłem jedynym/jednym z niewielu polaków
Cześć,
w końcu dotarłem do miejsca zakwaterowania. Brak dostępu do internetu zaskutkował moim brakiem aktywności tutaj.
Podróż przebiegała dobrze. Kraków-Budapeszt naprawdę można było pospać, czysto, każde łóżko swoja lampka, 2x prześcieradło, koc, przedział zamykany od środka, nawet 2 gniazdka elektryczne. Pociąg zadziwiająco pełny jak na środek tygodnie (środa). Pomimo tego, że pociągiem jedziemy kilka godzin dłuzej niż mają w rozpisce autobusy to i tak #pkp na plus ;))
Wylądowałem w #
etap 1: Kraków - Budapeszt. Czas 10:35h wg rozkładu i przyjazd był powiedzmy punktualny. Koszt - ja kupiłem bilet za ponad 200zł - jeśli by się tym interesować odpowiednio wcześnie i poza wakacjami to można pojechać przez pół taniej - oferta pkp. Choć miałem wykupione miejsce na dole, to przez zbieg okoliczności jak to, że 6 Słowaków chciało jechać w jednym przedziale + fakt, że byłem jedynym/jednym z niewielu polaków