Anon lvl 16 pseudonim "Mateusz"
Jak chodziłem do techbazy miałem takiego kumpla Mareczka. Połączyła nas umiejętność Marka do załatwiania różnych dymiących artykułów mających wiele wspólnego z tytoniem. Kiedyś jak za szkołą jaraliśmy papierosy z ciekawości zapytałem "Marek, a tak w ogóle to skąd ty masz tyle tych szlugów?" Marek wyszczerzył zęby i powiedział żebym na pierwszej długiej przerwie czekał na niego przed stołówką bo on je tam obiady.
Jak chodziłem do techbazy miałem takiego kumpla Mareczka. Połączyła nas umiejętność Marka do załatwiania różnych dymiących artykułów mających wiele wspólnego z tytoniem. Kiedyś jak za szkołą jaraliśmy papierosy z ciekawości zapytałem "Marek, a tak w ogóle to skąd ty masz tyle tych szlugów?" Marek wyszczerzył zęby i powiedział żebym na pierwszej długiej przerwie czekał na niego przed stołówką bo on je tam obiady.
Pasta o bimbrowniku.
Zaraz po studiach zapragnąłem uniezależnić się od starych. Dni przeszukiwania portali z nieruchomościami dały w końcu obiecujący wynik o domku jednorodzinnym parterowym z poddaszem, piwniczką i uroczym ogródkiem. Wszystko ładnie pięknie tylko że właściciel żądał niebotycznej sumy pieniędzy której jako osoba zaraz po szkole wyższej nie posiadałem. Stwierdziłem że warto spróbować wziąć kwadrat na kredyt; do dzisiaj zastanawiam się jak go dostałem skoro moja zdolność kredytowa