@dzerald: Irlandia miała chyba najlepszą melodię z całej gry.
Co do Dear Esther, historia nie jest tam zła, za każdym przejściem jest inna narracja, ale jeśli oczekujesz przygodówki, to cię zawiodę - cała gra polega na spacerze po wyspie, podziwianiu widoków i słuchaniu narracji. Nie wydaj zbyt wiele pieniędzy na nią, bo mimo wszystko możesz żałować.
  • Odpowiedz