#anonimowemirkowyznania
Mam coś w rodzaju tiku nerwowego - jak z kimś rozmawiam na żywo, to prawie każde zdanie kończę uśmieszkiem. Nie jest to naturalny uśmiech, tylko właśnie taki wymuszony, nerwowy uśmieszek :-) Przez to chyba jestem odbierany jako głupek. Zwłaszcza w pracy, gdzie wypada zachowywać się poważnie i profesjonalnie. A jak czuję, że jestem tak odbierany, to jeszcze bardziej się stresuję i... tak jest - jeszcze częściej się nerwowo uśmiecham. Coś w