Koleś chciał kupić jakieś zwierzę, które mogłoby być postrachem na teściową.

Poszedł do zoologicznego, ale sprzedawca mówi, że nie ma nic takiego. Ma tylko pelikany.

- No ale co te pelikany umieją? - pyta zaciekawiony klient.

- Panie, te pelikany są lepsze od drapieżców. Patrz Pan!

Po czym sprzedawca woła pelikany i rzuca rozkaz : - Pelikany, stół!

Pelikany dolatują do stołu i w kilka ułamków sekund rozdziobują stół w drobny mak.