@k8m8: Mad Max (1979)

@k8m8: Statham <3

Pokaż spoiler

@k8m8: "Django" - kapitalny film.

I Leoś, którego bardzo lubię.

@k8m8: Dr. Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę
"Gentlemen, you can't fight here, it's a War Room!"

@k8m8: Klasyg

@k8m8: najlepsza część :)

@k8m8: Gran Torino - arcydzieło Eastwooda

@k8m8: ciężko mi było znaleźć cokolwiek pasującego aż przypomniałem sobie tego gniota. Jedynka to jeden z lepszych filmów z kategorii amerykańska obleśna głupawa komedia jaki widziałem a dwójka kompletnie nieśmieszna.

@k8m8: Ogólnie nie oglądam horrorów bo za nimi nie przepadam, ale ten obejrzałam kilka razy.

@k8m8:
Dzięki!

@k8m8: Miło mi to słyszeć. :) Wychodzę z założenia, że i tak nie starczy mi życia żeby obejrzeć wszystkie filmy, które warto obejrzeć, więc po co marnować czas na te, których nie warto. :)

@k8m8: "Carandiru" (2003r)

@k8m8 Tak szczerze to w latach 90 powstały według mnie kinowe arcydziełam. Jeśli miałbym wybrać jeden film to Pulp Fiction

@k8m8: Clerks - Sprzedawcy. Klasyk ówczesnego undergroundu

@k8m8: początek ma mega, ale potem im dalej w las, tym słabiej :/

@k8m8: Świetne to było! :)
Nine lives- na niektórych scenach myślałam, że nie wyczymie :D

@k8m8: Wilk z Wall Street (2013) 8/10
równiutkie 3 godziny

@k8m8: Gone Girl <3

@k8m8:

z kiepskim aktorem w roli głównej.

Jim Carrey

:(
A widziałaś Truman Show?

@Belkotliszek: @k8m8: No właśnie. To ma być film z kiepskim aktorem, czy aktorem który Cię irytuje? Bo Carrey to naprawdę bardzo dobry aktor, ale grywa głównie w paździerzach.

Miałem ochotę wrzucić coś z De Niro, bo akurat dzisiejsze nominacje do Złotych Malin mi przypomniały o jego kompromitacji, ale niech będzie Michael Cera, w świetnym Scott Pilgrim kontra świat

@k8m8: Może Kobieta w czerni 3/10 najsłabsza rzecz, na której byłem z własnej woli w kinie (Bitwa Warszawska ze szkołą się nie liczy xd) Nie wiem, chyba nie wczułem się w klimat, przez pół filmu z trudem tłumiłem śmiech.

@k8m8: "Ciacho"

@k8m8: Mój przyjaciel Hachiko(2009)
Nie ma serca ten kto nie wzruszył się przy Hatchiko...

@k8m8: Może to głupie, ale "500 dni miłości"

@k8m8: wczesny burton, młody deep, jeszcze apetyczna winona, spoko klimat, u mnie też ten film jest wysoko.

@k8m8: hmm... może Mad Max?
Dużo ludzi uważa, że głupi, płytki, bez fabuły, a ja się bawiłem bardzo dobrze. Wszystkie techniczne Oscary jak najbardziej zasłużone :)

@k8m8: Świeżynka, zwykłe romansidło, a liczyłem, że "coś" się kryje za pobudką.

@k8m8: Jedno z największych rozczarowań życia:

"Suicide Squad/Legion Samobójców "

@k8m8: przyjemny film.( ͡° ͜ʖ ͡°)