9:13 "srać gównami na ryj p--------e małe hejtery k---a gówna j----e k---a szmaty k---a bym k---a zjadł was wszystkich k---a przegryzł w pół k---a j----e gimbusy k---a wszyscy razem ważycie 80 kilo"
Z tym to sie troche narobiłem bo ta rękojeść powstaje w 3 etapach wiec jest duzo klejenia i duzo momentów gdzie można cos popsuć. Słońce swieci, wracam na warsztat , udanego dnia wszystkim ! :) #trollsky #knifeboners #knifemaking
Istnieją już jakieś efajki, które nie psują się po miesiącu, a grzałki padają w ciągu tygodnia? Parę lat temu buchałem efajki, ale wyglądały zupełnie inaczej, a psuły się non stop. Szczególnie te pieprzone grzałki.
Rzuciłem fajki miesiąc temu, ale ciągle mi brakuje tego "buchania", szczególnie że wszyscy znajomi palą. Gdzie nie pójdę w odwiedziny, to czuje się nieswojo. Same fajki rzuciłem tylko i wyłącznie z powodu hajsów, więc zastanawiałem się, czy może
@shadowsof2 Ja mam AIO i jeśli ma się zepsuć to w ciągu 6 miesięcy (tyle e-dym daje gwarancji), a wymiana jest bezproblemowa, wpisujesz swoje dane i wydają nowego AIO od ręki. Ja swojego mam już rok, raz był wymieniany bo coś się z ładowaniem działo, ładował sie ale dziwnie mrugał. Grzałki tak jak mówiłem jedna na min. 2 tygodnie, u mnie przeważnie wystarcza na 3-4 tygodnie, ale na cały czas jeden
Na pierwszy jest zajebisty, tani, grzałki tanie. Po jakimś pół roku pewnie jak wszyscy będziesz chciał większej chmury, to sobie weźmiesz coś z większą mocą. :) Ja tam polecam, a też miałem mody, boxy i chyba z 12 parowników, kręcenie grzałek i zabawa watami, voltami fajna, ale mnie się znudziło po jakimś czasie i teraz mam tego AIO. :)
#anonimowemirkowyznania Powiedzcie mi, dlaczego dla was rozstanie się twarzą w twarz, to taka wielka sprawa? Czym to się różni choćby od głupiej rozmowy telefonicznej? Ktoś mi powie "tchórzostwo", ale czy naprawdę? Po co fundować sobie ten masochistyczny teatrzyk, gdzie każda strona cierpi? Pytam poważnie. Niedawno miałem sytuację, że rozstałem się z dziewczyną, w sumie przez fb, ale to nie było w stylu "to koniec, elo", tylko rozmawialiśmy przez te połączenie telefoniczne, odpisałem jej na każde pytanie i to, o czym zapomniałem jej powiedzieć w czasie rozmowy. Generalnie zrobiłbym to, co zrobiłbym twarzą w twarz, a nawet więcej, bo zawsze łatwiej zebrać mi myśli jak jestem sam i piszę. I nie wiem, bo rzucałem to było mi łatwiej? G---o prawda. Nie bałbym się jej tego powiedzieć prosto w twarz, szczególnie, że koniec wisiał w powietrzu. Ale zwyczajnie bolałoby mnie, gdybym widział jej twarz w tym momencie, jak puszczają jej emocje, jak płacze. Na serio, czy to jest konieczne?
Jestem tego ciekaw, bo tak jak mówię, mój związek w ostatnich tygodniach był nie do zniesienia i już padały słowa "może lepiej gdybyśmy zostali przyjaciółmi" z KAŻDEJ STRONY. Jestem obecnie na kontrakcie zagranicą i widywaliśmy się tylko w weekendy, kiedy wracałem do Polski, więc w tygodniu kontakt tylko przez fb i telefon. Dla mnie to było ok, jestem introwertykiem i nie potrzebuję codziennego kontaktu, pisania itd., ale ona....musiała mnie mieć przy sobie, inaczej w-------a ją byle pierdoła. Często więc, zamiast miłej rozmowy z ukochaną osobą, to się kłóciliśmy o bzdety i po jednej kłótni nie wytrzymałem i właśnie stało się to, co opisałem wyżej. Koniec końców, laska napisała mi, że nie jestem facetem, bo nie zerwałem mówiąc jej tego w oczy. No k---a. Przepraszam, że w środku tygodnia nie olałem roboty i nie pojechałem 8h w jedną stronę tylko po to, by powiedzieć dziewczynie, że jestem wyczerpany ciągłymi kłótniami i to nie ma już sensu, bo nie chcę o to walczyć, a potem posłuchać jej płaczu i wyzwisk. Przepraszam, że nie zachowałem się jak prawdziwy facet. Czy to na serio sprawia, że czujecie się lepiej #rozowepaski i #niebieskiepaski?
Też uważam, że koniec związku powinien się odbyć twarzą w twarz. Robotę to sobie możesz rzucić przez telefon, ale szanujmy uczucia innych ludzi. Według mnie zrobiłeś to na odległość by mieć spokój i chciałeś SOBIE oszczędzić widoku jej płaczu i emocji.
Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być przez nich traktowany.
Mirki spod tagu #steam #gry. Kiedyś, dawno temu kupiłem sobie Orange Box. Niestety nie pamiętam nazwy konta, hasła, ani maila, na jaki założyłem wtedy steama. Ale mam nadal pudełko razem z kluczem aktywacyjnym gry. Czy mogę coś zrobić, są jakieś szanse na ponowne wykorzystanie klucza? Czy raczej przepadło? Stare konto steam, na którym aktywowałem Orange Box, nie było używane już ~8 lat
Napisz do supportu steama, że zapomniałeś danych dostępowych, ale masz oryginalne pudełko z kluczem produktu, może po wysłaniu foto uda się odzyskać konto :)
Wersja zwykła GRID Autosport różni się tylko pudelkiem od wersji "Premium Games"? Kupiłem dzisiaj w Biedronce dla siebie i znajomego, nie wiem który dla siebie zostawić.
https://www.facebook.com/Gamellon-1518199808397903/?fref=ts
box@gamellon.com
Gotowa formułka:
https://www.youtube.com/watch?v=dPunvzD5KNU
9:13 "srać gównami na ryj p--------e małe hejtery k---a gówna j----e k---a szmaty k---a bym k---a zjadł was wszystkich k---a przegryzł w pół k---a j----e gimbusy k---a wszyscy razem ważycie 80 kilo"
Poliglota, polska łacina opanowana do perfekcji!